Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle. Trudno mi teraz powiedzieć czy Pani Urszula poszła sprawdzić z własnej inicjatywy, czy wysłał ją mąż, nie chcąc samemu zostać posądzonym przez innych mężczyzn za marudnego i szukającego dziury w całym. Jeżeli tak, to wiedział co czyni, ponieważ efekt jej działań na długo niektórym utkwi w pamięci. I faktycznie coś w tym jest. Kobiecy upór i dociekliwość wiele razy okazują się dla wszystkich lepsze niż częste, męskie machnięcie ręką.