Krajobraz po wichurze cd ..
17.01.2014
Pamiętacie Pana Waldemara od zdmuchniętego przez wichurę stożka z rurą? Zgodnie z naszym zaleceniem zamówił usługę serwisową, która miała rozwiązać ten problem. Poza dokonaną naprawą, wszystko pozostałe co się tam działo mieści się w kategoriach tak zwanego „czeskiego filmu”.
Grupa serwisowa pojawiła się na miejscu w umówionym terminie. Sprawa jaką mieli się zająć była banalna. Przypomnę tylko, że chodziło o ponowne przyklejenie ostatniej rury ceramicznej wraz z nasadzonym na niej stożkiem, które to elementy odpadły na skutek „Ksawerego”. Zarzuciliśmy klientowi niewłaściwe klejenie wkładów ceramicznych, jako podstawę do odrzucenia reklamacji i była ku temu sposobność, aby przekonać się o tym na własne oczy. Na miejscu zastaliśmy to, czego się spodziewaliśmy. Kitu było jak na lekarstwo, a do tego klejenie wykonywane było na sucho. Kit dawał się po prostu łatwo wykruszać. Wszystko jednak, co zaczęło dziać się potem wprawiało nas w coraz większe zdziwienie. Zaraz po wejściu na dach okazało się, że wkład ceramiczny wewnątrz obudowy kominowej zmontowany został odwrotnie :
Do tego wełna mineralna również nieprawidłowo, podciągnięta została za wysoko, uniemożliwiając jej przewentylowanie. Przypomnę po raz kolejny, że wełnę należy obcinać ok 10cm poniżej krawędzi ostatniego pustaka, tymczasem tutaj dociągnięta została do poziomu 10cm ale powyżej tej krawędz:
Na usprawiedliwienie mogę powiedzieć tylko tyle, że w obudowie kominowej (pustakach), wykonane zostały pod płytą przykrywającą otwory i umieszczone kratki wentylacyjne, faktycznie przejmujące rolę wentylacji wełny wewnątrz komina. Tylko pytam się po co, skoro nasze, podkreślam prawidłowo wykonane zakończenie komina to gwarantuje, bez dodatkowego kosztu kratek. Na tym pytania się jednak nie skończyły. W związku ze stwierdzeniem odwrotnego murowania wkładu ceramicznego na górze, chcieliśmy sprawdzić jak sprawa wygląda na dole. Pan Waldemar jednak nie pozwolił zdjąć kratki wentylacyjnej, abyśmy mogli sprawdzić czy oby ściek odpływu kondensatu również nie jest odwrócony. Stwierdził, że popsujemy elegancko zamontowaną kratkę , a wszystko jest w porządku bo on sam osobiście nadzorował stawianie komina. Skoro rury na górze są odwrócone, to widocznie dotyczy to wyłącznie maksymalnie dwóch ostatnich rur, reszta musi być zmontowana prawidłowo – wyjaśnił Pan Waldemar. Na zadane pytanie, w jaki sposób w takim razie zamontowany jest ściek kondensatu odpowiedział, że otworem na dole, a podstawą do góry. Kiedy pytająco na siebie spojrzeliśmy, po chwili stwierdził, że jednak odwrotnie. Poprosiliśmy wobec tego chociaż o kluczyk do drzwiczek abyśmy mogli zajrzeć przez wyczystkę. Na to również nie dostaliśmy zgody. Pan Waldemar zapewniał, że jest wszystko dobrze i nie trzeba tam zaglądać. Zgodnie więc z życzeniem klienta przykleiliśmy tylko brakującą rurę (odwrotnie nota bene) oraz nasadziliśmy stożek.
Zaskakującym jednak na koniec okazał się fakt pytania, które otrzymaliśmy od wydawałoby się wszystko wiedzącego inwestora. „Czy komin dalej podlega gwarancji ?”
Komin taki oczywiście nie podlega żadnej gwarancji, gdyż został źle zamontowany. Pan Waldemar jakby ciągle pewny swego, zupełnie się tym faktem nie martwiąc, stwierdził, że jeżeli wobec tego coś innego dziać się będzie z kominem, to nie będzie wysuwał żadnych żądań.