dom_do20gory_nogami2.jpgZ podobnymi przypadkami miałem do czynienia już kilkakrotnie. Zawsze jednak odkrywałem to po czasie, na etapie szczegółowych oględzin. Moje pojawienie się wówczas, najczęściej miało związek bądź to z pękniętym trójnikiem, bądź odchodzącymi od siebie rurami, oczywiście nieprawidłowo sklejonymi. Nauczyłem się już jednak, że zazwyczaj na jednym błędzie się nie kończy. Najczęściej to ich cały ciąg. Począwszy od samego dołu, aż po zakończenie. Tym razem pierwszy raz się zdarzyło, że to klient zauważył tą nieprawidłowość, a w zasadzie, co zdarza się coraz częściej - klientka.

© brata.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: strony internetowe słupsk