sito.jpgKominy stalowe były, są i z pewnością będą w użytku. Przemawia za nimi prostota montażu, szybkość jego przeprowadzenia i co jest niekiedy decydujące, nieduży ciężar całego systemu. Osobiście znam kominiarza, który właśnie ze względów ekonomicznych, przede wszystkim na skutek ogromnej oszczędności czasu, jak to on sam stwierdził nigdy nie będzie proponował kominów ceramicznych. Czy zatem wszyscy uczestnicy takiej transakcji mogą czuć się w pełni usatysfakcjonowani i czy wszyscy czerpać będą podobne korzyści?


lepianka.jpgLepianka to rodzaj budowli mieszkalnej bądź gospodarczej wykonanej z niewypalonej gliny. Podobno budowano tak już pod koniec XIX wieku. Mimo iż dzisiaj, szczególnie w Polsce, domy z gliny są już mało popularne, to w takich krajach jak Szwecja, Kanada, Belgia czy Holandia pomysł na podobne budowanie znajduje swoich zwolenników. Sam do dziś pamiętam specyficzny klimat panujący wewnątrz takiego budynku, należącego niegdyś do mojej babci, natomiast ze specjalistami od lepienia do czynienia miałem całkiem niedawno w Ostrowcu Świętokrzyskim.


komin-w-drewnianym-domu-2.jpgDomy z drewna niewątpliwie mają swój urok. Są jednak tacy, którzy nigdy by się na taki nie zdecydowali. Wśród zarzutów stawianych przez sceptyków podobnych rozwiązań padają argumenty, że z roku na rok dom z drewna traci na wartości w związku z procesami starzenia się drewna. Są to procesy nieodwracalne, spowodowane długotrwałymi działaniami czynników zewnętrznych takich jak wilgotność, zmiany temperatury, promieniowanie UV. Dodatkowo jest wysoce podatne na korozję biologiczną, a więc działanie owadów czy grzybów. Jednak najpoważniejszym mankamentem takiego rozwiązania okazuje się wysoka łatwopalność. Stąd też wśród posiadaczy domów drewnianych pojawiają się uzasadnione obawy i pytania dotyczące bezpieczeństwa pożarowego.


cZYSZCZENIE-KOMINA.jpgDo tej pory we wszystkich artykułach poruszane były prawie wyłącznie kwestie związane z najczęściej popełnianymi błędami, zasadami prawidłowego montażu systemów kominowych oraz szeregowi perypetii sprawom tym towarzyszących. Jakiś czas temu jednak jeden z naszych klientów poruszył sprawę, która jakimś cudem do tej pory nie została poruszona, a która w sposób nieodłączny towarzyszy szeroko pojętej problematyce kominów.

 


murowny-vs-system.jpgOtrzymuję od was mnóstwo listów z wieloma pytaniami. Staram się na każdy odpowiedzieć w miarę możliwości jak najszybciej. Jednak charakter mojej pracy nie zawsze pozwala mi zając się waszymi sprawami od ręki. Rekompensując więc moje niekiedy spóźnione reakcje chciałbym opublikować niektóre z nich. Na początek może sprawa, która pojawia się najczęściej.


Nie sposób przejść obok nich obojętnie. Od zawsze zachwycają i zachwycać będą. I o ile niektóre z nich na skutek różnych kataklizmów cieszą nasze oko już tylko na kartkach papieru, to dzięki staraniom odpowiednich instytucji inne, odrestaurowane i stale odnawiane, ciągle jaśnieją swoją pierwotną świetnością. Mowa oczywiście o wybitnych dziełach architektury, których nie byłoby gdyby nie genialni mistrzowie, twórcy tego niebywałego dziedzictwa.


Woda-w-kominnie-2.jpgSprawa ta rozciągnęła się trochę w czasie. Zgodnie jednak z maksymą znanego polityka, że mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, my również woleliśmy poczekać i upewnić się, że faktycznie wszystko działa jak należy. Nie wyciągałem więc tego tematu do tej pory, choć chronologia przypadków kazała postąpić inaczej.


Myślę, że przynajmniej większość z nas, jeśli nie na własnej skórze, to przynajmniej z opowieści dowiedziała się o problemach jakie niesie za sobą decyzja o rozpoczęciu budowy. Nie myślę w tym momencie bynajmniej o tych, typu nierówna ściana, źle wykonane spadki czy sypiący się tynk. Nie umniejszając jednak cierpieniom tych „szczęśliwych” inwestorów, mających właśnie takie problemy, chciałbym dzisiaj o pozostałych, którzy w moim odczuciu rzeczywiście je mają.


© brata.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: strony internetowe słupsk