Poprzedni mój wpis w całości poświęcony był sprawie Pana Marcina. Jak w większości tego typu przypadków, rozpoczął się jego bój z wykonawcą o fakt błędnie bądź prawidłowo wykonanego montażu. Właściciel ekipy budowlanej jak to zwykle ma miejsce, twierdził, że wszystko jest w porządku. Inwestor wspierający się naszą pisemną ekspertyzą żądał usunięcia błędów. Do tego wszystkiego nieoczekiwanie wplątał się powołany przez wykonawcę niezależny ekspert w osobie Mistrza Kominiarskiego. Nieuchronne spotkanie wszystkich zainteresowanych zapowiadało się więc bardzo ciekawie.

© brata.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykonanie: strony internetowe słupsk